home

Home

emoji_events

Ranking

forum

Forum

event

Mecze

account_circle

Logowanie

 
CO ZA WIECZÓR W HALI PARKOWEJ! 1 tydzień temu | 13.11.2024, 22:00
CO ZA WIECZÓR W HALI PARKOWEJ!

Kapitalne zawody obejrzeli kibice w hali MOSiR przy ul. Małachowskiego. Widzew Łódź Futsal podejmował faworyzowane BSF ABJ Bochnia w ramach zaległej, trzeciej kolejki FOGO Futsal Ekstraklasy.

Pierwsze minuty meczu do złudzenia przypominały ostatnie domowe ligowe starcie z Gwiazdą Ruda Śląska. Widzew prowadził grę w ataku pozycyjnym, a goście wyprowadzali groźne kontrataki. Już w drugiej minucie Arkadiusz Budzyn skutecznie wykończył atak szybki BSF-u i dał prowadzenie przyjezdnym.

Spotkanie było bardzo zacięte, a sędziowie pozwalali na twardą, męską grę w walce o pozycje. W połączeniu z dużą intensywnością, przyniosło to sporo kontrowersji i starć pomiędzy zawodnikami. 

W odróżnieniu od wspomnianej potyczki z Gwiazdą, Widzewiacy tego dnia prezentowali więcej jakości i ambicji. Spory wpływ na taki obraz gry miał powracający do gry Jefferson Ortiz, który znacznie poszerzył wachlarz rozwiązań taktycznych Trenerowi Marcinowi Stanisławskiemu. 

Czerwono-biało-czerwoni na swoją zdobycz bramkową musieli poczekać do jedenastej minuty. I to własnie Jefferson Ortiz kapitalnym, charakterystycznym dla siebie zwodem uwolnił się spod opieki obrońcy i skierował piłkę do bramki gości.

W czternastej minucie ponowne prowadzenie dla zespołu z Bochni uzyskał Mikhael Almeida. Na przerwę jednak zawodnicy schodzili przy wyniku remisowym. W dwudziestej minucie bowiem, na listę strzelców wpisał się niezawodny Kamil Kucharski. Lider widzewskiej drużyny jest w tym sezonie nie do zatrzymania.

Po przerwie ponownie kibicie przecierali oczy ze zdumienia. Widzew momentami przeważał i dłużej utrzymywał się przy piłce. BSF zaś atakował rzadziej, za to skutecznie. W 25 minucie prowadzenie drużynie gości dał Wojciech Przybył, a cztery minuty później, pozornie niegroźny strzał Piotra Matrasa dał Bochni czwartą bramkę. 

Widzew gra jednak do końca, zawsze. W 33. minucie po indywidualnej akcji, gola na 3:4 zdobył Adrian Ramirez. Kilka chwil później, Trener Stanisławski decyduje o wycofaniu bramkarza i próbie odwrócenia losów meczu. Sztuka ta powodzi się w ostatniej minucie meczu! Dobrze rozegrany wariant gry w przewadze i precyzyjna finalizacja Kamila Kucharskiego, wprowadziła kibiców w euforię.

Remis uratowany na sekundy przed końcem meczu z takim rywalem jak BSF ABJ Bochnia należy szanować. Niemniej, brak zdobyczy punktowej byłby tego dnia po prostu niesprawiedliwy. 

Widzew wraca na "dobre tory" i po wygranej w Chojnicach dopisuje kolejny punkt do ligowego dorobku. 

Widzew Łódź Futsal - BSF ABJ Bochnia 4:4 (2:2)

Gole: Jefferson Ortíz 11, Kamil Kucharski 20, 40, Adrián Ramírez 33 - Arkadiusz Budzyn 2, Mikhael Almeida 14, Wojciech Przybył 25, Piotr Matras 29

Następny mecz w hali przy ul. Małachowskiego już w najbliższą niedzielę o godzinie 19:00. Do Łodzi przyjedzie naszpikowana gwiazdami europejskiego formatu drużyna Texom Eurobus Premyśl. Zachęcamy do przybycia do hali MOSiR i wspierania naszych!

Widzew Łódź Futsal wspiera Miasto Łódź.

Sponsorem Strategicznym sekcji jest ERBI Group.

Udostępnij
 
© SPORTIGIO 2024