home

Home

emoji_events

Ranking

forum

Forum

event

Mecze

account_circle

Logowanie

 
DO EKSTRAKLASY JEDEN KROK 2 lata temu | 21.02.2022, 09:15
DO EKSTRAKLASY JEDEN KROK

W sobotni wieczór zawodnicy Widzewa wiedzieli już, że z powodu zwycięstwa Futbalo Białystok we wczorajszym meczu, nie będą mogli cieszyć się z awansu do Ekstraklasy już w niedzielę.

Ranga niedzielnego starcia z Podkową Teqball Club obniżyła się do kategorii kolejnego, „zwykłego” ligowego meczu. O ile przed pierwszym gwizdkiem można było liczyć na to, że zespół z Podkowy Leśnej podbudowany zwycięstwem z WE-MET-em tydzień temu, przyjedzie do Łodzi z otwartą przyłbicą, o tyle pierwsze minuty pokazały, że nie taki jest pomysł na ten wieczór drużyny gości.

Widzew podszedł do meczu z dużym spokojem, starając się długo utrzymywać przy piłce, szukając dobrej pozycji do oddania strzałów. Tych nie brakowało, ale w bramce Podkowy bardzo dobrze na linii grał Dariusz Nowak. Czerwono – biało – czerwoni byli stroną dominującą, rzadko przechodzącą do obrony, choć goście potrafili w pierwszych 10. minutach podejść z groźną kontrą pod bramkę Aleksa Dachiny, który zastąpił w bramce Darusza Słowińskiego.

Drużyna trenera Stanisławskiego strzelała tego dnia gole seriami. Pierwsza z nich, to dwie bramki w dwie minuty Krawczyka i Marciniaka w 12. i 13. minucie, a kolejna, to następne dwa gole w dwie minuty już po zmianie stron gdy Michał Marciniak pakując piłkę do siatki gości w 22. i 23. minucie zanotował hat-trick w tym spotkaniu. Wynik strzelecki łodzian ustalił tego dnia sam Marcin Stanisławski, wykorzystując moment gry gości bez bramkarza strzałem z własnej połowy i zdobywając dziewiątego gola w tym sezonie.

Przyjezdni, choć w perspektywie całego meczu zdominowani, to nie wyjechali z Łodzi z workiem bramek we własnej siatce, a nawet potrafili dwukrotnie trafić do bramki strzeżonej przez Dachinę. Najpierw wykorzystali niepewną interwencję naszego bramkarza i wbili piłkę do bramki niemal z linii bramkowej, a później, po szybkiej akcji ukarali jeszcze cieszących się ze zdobycia piątego gola - Widzewiaków.

Tego dnia jednak nic nie mogło zaszkodzić zespołowi Widzewa, który nawet po straconych golach nie przestawał tracić kontroli nad wydarzeniami boiskowymi i 16. wygrana z rzędu w lidze, a 18. w tym sezonie stała się faktem. To z kolei prowadzi nas do kulminacyjnego momentu sezonu, bo już w najbliższą niedzielę rozegramy mecz o awans we własnej hali z wiceliderem tabeli Futbalo Białystok. W przypadku zwycięstwa, zameldujemy się w Futsal Ekstraklasie na pięć kolejek przed końcem sezonu.

Ale wcześniej, bo już w czwartek o godz. 21 starcie z wicemistrzem Polski – KS Constractem Lubawa w ramach 1/8 finału Pucharu Polski. Będzie to wydarzenie tygodnia w polskim futsalu… aż do niedzieli.

Przy okazji meczu z Podkową Teqball Club warto odnotować przekroczenie granicy 100 strzelonych goli przez nasz zespół w sezonie ligowym. Autorem setnego gola był Michał Marciniak, w momencie zdobycia drugiej bramki w tym spotkaniu.

Widzew Łódź – Podkowa Teqball Club (Podkowa Leśna) 5:2 (2:0)

Gole: ’12 Krawczyk, ’13 ’22 ’23 Marciniak, `38 Stanisławski – ’25 Rałowiec, `38 Cygan

Widzew: Dachina, Panasenko, Stanisławski, Krawczyk, Marciniak, Słowiński, Schmidt, Dudek, Jarzębski, Łasak, Bondarenko

Podkowa: Nowak, Zaitsau, Gołasiewicz, Dybowski, Kamiński, Mańk, Januszewski, Żegliński, Frąckiewicz, Cygan, Rałowiec, Czarnecki.

Fot. Kinga Sałata

Udostępnij
 
© SPORTIGIO 2024