Ekipa Red Dragons Pniewy to kolejny przeciwnik Widzewa Łódź Futsal w rundzie rewanżowej FOGO Futsal Ekstraklasy. Obie drużyny dzieli w tabeli zaledwie jeden punkt. Jak Czerwono-biało-czerwoni zaprezentują się w sobotę na trudnym terenie wyżej sklasyfikowanego rywala?
Choć dla Czerwono-biało-czerwonych to dopiero debiutancki sezon w krajowej elicie futsalu, to zespół Marcin Stanisławskiego nie skupia się tylko na walce o utrzymanie. Widzewiacy po dziewiętnastu kolejkach zajmują w tabeli ósme miejsce, ostatnie, które daje prawo gry w fazie play-off. Korzystna pozycja na tym etapie rozgrywek to m.in. efekt tegorocznych zwycięstw z wyżej sklasyfikowanymi GI Malepszy Arth Soft Leszno i Dremanem Opole Komprachcice. Teraz przed zespołem z Łodzi kolejne bardzo ważne spotkanie – w sobotę zmierzy się z Red Dragons Pniewy, jednym z głównych rywali w walce o pozostanie w czołowej ósemce.
Przed nami trzy bardzo ważne mecze, które niejako odpowiedzą na pytanie o co możemy realnie walczyć w tym sezonie. Wyniki, jakie w nich osiągniemy oczywiście o niczym ostatecznie nie przesądzą, ale będą dla nas ważnym drogowskazem, pokażą, w jakim miejscu jesteśmy. W najbliższym spotkaniu w Pniewach będziemy chcieli pokazać, że zasługujemy na to, żeby pozostać w czołowej ósemce, i że nie zasłużyliśmy na porażkę 1:5 z tym zespołem w rundzie jesiennej – mówi Michał Marciniak, zawodnik Widzewa Łódź Futsal.
W ostatnim czasie Widzewiacy musieli radzić sobie z licznymi infekcjami, które wręcz sparaliżowały przygotowania do meczu Pucharu Polski. W efekcie, do Przemyśla na spotkanie z Eurobusem tylko cudem udało się zebrać skład - zdziesiątkowana ekipa robiła co mogła, ale ostatecznie przegrała 2:4 i odpadła z rywalizacji. Swoje debiutanckie trafienia w tym meczu zaliczyli Marlon i Fred, Brazylijczycy, którzy w styczniu dołączyli do zespołu Czerwono-biało-czerwonych.
Obaj bardzo chcą się pokazać, wręcz palą się do gry, ale ich początek w drużynie nie jest łatwy: Marlon nie może zaprezentować pełni możliwości ze względu na kontuzję, a przez to Fred także nie może rozwinąć skrzydeł. W sobotę zmierzymy się z bardzo doświadczonym, zgranym zespołem, który od lat gra tym samym składem. Na gorącym terenie w Pniewach czeka nas bardzo trudne zadanie, tym bardziej, że nadal mamy ogromne problemy zdrowotne – mówi Marcin Stanisławski, trener Widzewa Łódź Futsal.
Sytuacja kadrowa Widzewa Łódź nadal jest daleka od optymalnej, ponieważ nie wszyscy są w pełni sił po infekcjach, a do tego doszły kolejne urazy, m.in. Jana Dudka i Joao Bernardesa. Dlatego na ten moment trudno określić, w jakim składzie Widzewiacy udadzą się w sobotę do Pniew. Z pewnością czeka ich trudne spotkanie, bo „Czerwone Smoki” to bardzo groźny, doświadczony zespół, który w tym sezonie postraszył faworytów do tytułu mistrza Polski – w meczach z Constractem Lubawa i Rekordem Bielsko-Biała był gorszy o zaledwie jedną bramkę! Transmisję sobotniego starcia będzie można oglądać od 16:00 w telewizji Pilot WP.
Widzew Łódź Futsal wspiera Miasto Łódź.