Po dwóch latach zakończy się przygoda Kamila Izbiańskiego z futsalowym Widzewem. Golkiper, który przychodził do Widzewa z pierwszej ligi, odchodzi jako podstawowy bramkarz dwukrotnego ćwierćfinalisty FOGO Futsal Ekstraklasy.
"Odejście Kamila podyktowane jest przede wszystkim zmianami w jego życiu prywatnym. Jako Zarząd i jako kibice jego talentu, ubolewamy, że nie będzie już reprezentować Klubu. Niemniej, życzymy mu powodzenia we wszystkich życiowych aspektach." - powiedział Przemysław Olczak, Prezes Zarządu Widzewa Łódź Futsal.
"To były wspaniałe dwa lata. Etos pracy Kamila, jego ambicja i chęć samodoskonalenia się były godne podziwu. W tym przypadku, o wiele bardziej chce się powiedzieć do zobaczenia, niż żegnaj." - zakończył.
Swoją refleksją na temat odejścia Kamila Izbiańskiego podzielił się także trener Marcin Stanisłaski:
"Kamil to ktoś więcej niż pierwszy bramkarz. Kamil to wizytówka naszego klubu. Tworzył swoją historie na równi z tworzeniem historii przez nas. Przyszedł przed dwoma sezonami jako zawodnik bez doświadczenia, a odchodzi jako - mówię to z pełną świadomością - jeden z najlepszych polskich bramkarzy w kraju. My jako Widzew Kamila stworzyliśmy, ale Kamil też tworzył nas każdego dnia. Wszyscy doceniamy jego profesjonalizm, serdeczność, empatię, optymizm do sportu, czy pasję, którą Nas zarażał. Fantastycznie potrafił być uczniem (Darka) i nauczycielem (Huberta). Myślę, że był jednym z ulubieńców naszych kibiców i pewnie Im też będzie Kamila brakowało. Nie mówimy żegnaj, powiemy do zobaczenia Kamilu w odpowiednim momencie Twojego życia".
Kamil Izbiański na najwyższym poziomie rozgrywkowym zagrał dla Widzewa 64-krotnie (w większości jako pierwszy bramkarz) i zdobył dwa gole. Czerwono-biało-czerwonych barw bronił także w rozgrywkach Pucharu Polski.