Dwa mecze, dwa zwycięstwa i żadnej straconej bramki - taki start w rozgrywkach I ligi zanotowali futsaliści Widzewa. W niedzielę pewnie pokonali na wyjeździe zespół Futsal Szczecin.
Po zwycięskim debiucie ligowym Widzew Łódź Futsal przed tygodniem, w niedzielę 27 września zespół Marcina Stanisławskiego czekał pierwszy w historii mecz wyjazdowy o punkty. Choć rywalem był beniaminek rozgrywek, to już w pierwszej kolejce ekipa Futsal Szczecin, pokonując na wyjeździe 3:2 Victorię Sulejówek, pokazała, że trzeba się z nią liczyć.
Widzewiacy w najdłuższą podróż w sezonie wybierali się przede wszystkim z nadziejami na dobry występ i kolejne cenne doświadczenia, ale deklarowali jednocześnie walkę o drugie zwycięstwo w sezonie. I już w pierwszej połowie meczu potwierdzili, że pełna pula jest w ich zasięgu, osiągając trzybramkowe prowadzenie. Po zmianie stron gole już nie padały i ostatecznie przyjezdni pokonali gospodarzy pewnie 3:0.
Dzięki temu zwycięstwu Widzew Łódź Futsal zajmuje trzecie miejsce w tabeli grupy północnej I ligi, za We-Met Futsal Clubem Kamienica Królewska i Legią Warszawa Futsal. Warto jednak podkreślić, że czerwono-biało-czerwoni to jedyny zespół w stawce, który nie stracił jeszcze w rozgrywkach bramki. Olbrzymia w tym zasługa świetnie dysponowanego od początku sezonu bramkarza Widzewa - Dariusza Słowińskiego. W Szczecinie oprócz niego z bardzo dobrej strony pokazał się strzelec jednej z bramek Tomasz Gąsior, ale na pochwały zasłużył cały zespół, który prezentuje się razem coraz lepiej.
Futsal Szczecin - Widzew Łódź Futsal 0:3 (0:3)
Bramki: Gąsior, gol samobójczy x2,
Widzew: Słowiński, Dakhina - Gąsior, Stanisławski, Dudek, Łasak, Bondarenko, Błaszczyk, Majerz, Olszewski.