Apetyty po udanej inauguracji wzrosły i do Opola drużyna jechała z bojowym nastawieniem. W pierwszej odsłonie Widzewiacy stworzyli sobie co najmniej kilka dogodnych sytuacji, jednak strzały Kozhemiaki, czy Bernardesa wybronił dobrze dysponowany bramkarz gospodarzy.

Burduję ostatecznie zdołał pokonać Kozhemiaka, który po przechwycie, ze spokojem skierował piłkę do bramki.

Dreman doprowadził do wyrównania minutę później, po bardzo dobrze rozegranym stałym fragmencie gry. Strzał Chuvy z bliskiej odległości okazał się uderzeniem nie do obrony.

Na domiar złego, w 13 minucie, świetnie w zamieszaniu pod polem karnym Widzewa, odnalazł się Ivanov i piłka ponownie zatrzepotała w siatce. 

Do przerwy więcej goli nie było, jednak obie drużyny raz po raz sprawdzały refleks bramkarzy, bądź obijały obramowanie bramek w opolskiej hali.

W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie. Widzew utrzymywał się dłużej przy piłce, Dreman świetnie oddalał zagrożenie od własnej bramki zakładając wysoki pressing.

Środkiem na taki stan rzeczy, były długie podania Słowińskiego, bądź to na Kozhemiakę, bądź Krawczyka. Poza strzałem w poprzeczkę Ukraińca, zbyt wielu efektów w postaci klarownych sytuacji bramkowych nie było.

Gdy w 34 minucie Kucharski podwyższył wynik bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego, trenerzy Stanisławski i Zawadzki sięgnęli po wariant gry z wycofanym bramkarzem. 

Niestety, poza uderzeniem ponad bramką Marciniaka, obrona Dremana była tego dnia nie do sforsowania. Tuż przed końcową syreną, Widzewiaków dobił Blank, który "szpicem" skierował piłkę do bramki.

Pierwsza porażka stała się faktem. Mimo to, ambitna postawa czerwono-biało-czerwonych może napawać nadzieją, a materiał z tego spotkania będzie cennym wkładem do analizy sztabu szkoleniowego przed kolejnymi spotkaniami.

Dreman Futsal Opole Komprachcice - Widzew Łódź Futsal 4:1 (2:1)

Gole: 0:1 Kożemiaka – 8., 1:1 Chuva – 9., 2:1 Iwanow – 13., 3:1 Kucharski – 34., 4:1 Blank – 40.

W najbliższą sobotę, o godzinie 19:00 czeka nas nie lada wydarzenie. W hali przy ul. Małachowskiego Widzew podejmie Legię Warszawa.