Niedzielny wyjazd na Puchar Polski był dla drużyny widzewiaków ostatnim w tym roku. Eurobus Przemyśl zwyciężył 4:2, tym samym wyrzucając Widzew Łódź Futsal "za burtę" pucharowych rozgrywek.
Podopieczni Marcina Stanisławskiego wyruszyli w daleką podróż, nie tylko bez trenera, ale również w mocno okrojonym składzie. Wszystko przez problemy zdrowotne, które dotknęły tego tygodnia znaczną część drużyny. Co interesujące, w kadrze na niedzielne starcie pojawił się między innymi Przemysław Olczak, grający Prezes Klubu.
Obie drużyny rozpoczęły spotkanie, chcąc zaznaczyć swoją pozycję na parkiecie. Drużyna z Przemyśla w 2. minucie spotkania wyszła na prowadzenie, które zapewnił Hryhorij Zańko. Kilka minut później na 2:0 podwyższył po dwójkowej akcji Sebastian Pawlak. Kolejne minuty nie przebiegały po myśli Dariusza Słowińskiego, który tego dnia wcielił się w rolę trenera. Na wdrożenie wariantu z wycofanym bramkarzem nie trzeba było długo czekać. Agresywna gra przemyślan przełożyła się na liczbę przewinień, których na minutę przed przerwą uzbierali już pięć. Mocnym strzałem w światło bramki popisał się Fred, doprowadzając do wyniku 2:1. Na niecałe trzy sekundy przed końcem pierwszej połowy faulowany zostaje Maksym Pautiak, dzięki czemu widzewiacy zyskali przedłużony rzut karny. Strzał z dziesiątego metra na bramkę zamienił Marlon.
Druga połowa nie należała jednak do Widzewa. W 23. minucie źle wykonanym rzucie rożnym, Eurobus przeprowadził kontratak, wykańczając bramką na 3:2. Autorem gola Kamil Bała. Widzew kolejny raz próbował sił w grze z wycofanym bramkarzem, jednak bezskutecznie. Lepszą dyspozycję przemyślan tego dnia przypieczętował Eryk Kiełbasa i doprowadzając do wyniku 4:2 w ostatnich minutach tego spotkania.
Jednoznacznie z ostatnim gwizdkiem Widzew Łódź Futsal zakończył przygodę z Pucharem Polski.
Widzew Łódź Futsal wspiera Miasto Łódź.