- Czujemy respekt przed rywalem, ale jesteśmy dobrze przygotowani do tego spotkania - mówi Damian Kopa, futsalista Widzewa przed niedzielnym meczem z TAF Toruń.
Widzew Łódź Futsal to młoda drużyna, jednak wraz z rozpoczęciem rundy rewanżowej radzi sobie w 1. Lidze gr. północnej coraz lepiej. Duże znaczenie mają wzmocnienia, na czele z Michałem Marciniakiem, byłym królem strzelców Futsal Ekstraklasy. Zawodnik daje dużo pewności, a przede wszystkim jest… skuteczny. To sprawia, że od stycznia łodzianie zanotowali trzy zwycięstwa, jeden remis i jeden mecz przegrali.
Dlatego przy zwyżce formy chcą odegrać się na zespole TAF Toruń, z którym na wyjeździe przegrali 1:4. Łodzianie czują się coraz pewniej i to idealny moment, by odnieść kolejne zwycięstwo. - Czujemy respekt przed rywalem, ale jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do najbliższego spotkania. Myślę, że obecnie jesteśmy zupełnie w innym miejscu i inną drużyną jak w rundzie jesiennej - przyznaje Damian Kopa, futsalista Widzewa.
Widzew zdaje sobie sprawę, że ma dobry bilans w tym roku, ale nie patrzy daleko w przyszłość. - Dla nas liczy się tylko najbliższe kolejne spotkanie. Z meczu na mecz staramy się grać coraz lepiej i chcemy znów to udowodnić w niedzielę - dodaje Kopa.
Futsalista przyznaje, że sama gra dla Widzewa to wielkie wyróżnienie. To z kolei przekłada się na zaangażowanie. Brakuje mu tylko… - Kibiców. Bardzo żałuję, że nie możemy czuć wsparcia naszych fanów, bo sądzę, że chętnie przychodziliby na nasze mecze. Wspaniale byłoby grać przy pełnych trybunach naszej hali. Poza tym w drużynie czuję się bardzo dobrze - mówi Kopa.
Początek niedzielnego meczu w hali przy ul. Małachowskiego o godz. 16. Transmisja w Widzew TV.