Choć Mazury to piękny teren, futsaliści Widzewa do Mikołajek nie pojadą na wakacje. Celem jest awans do kolejnej rundy Pucharu Polski, w którym łodzianie chcą sprawić niespodziankę.
Początkowo mecz z Hotel Robert's Port Mikołajki miał odbyć się na początku stycznia, jednak ze względów epidemiologicznych spotkanie zostało przełożone. - Z jednej strony mieliśmy dzięki temu trochę więcej czasu na przećwiczenie i dopracowanie schematów oraz więcej okazji do jeszcze lepszego zgrania się. Z drugiej zaś każdy z nas czuje już głód gry i nie może doczekać się najbliższego spotkania - mówi Michał Bondarenko, jeden z doświadczonych futsalistów Widzewa.
Łodzianie czują już głód gry i nie mogą się doczekać meczu w Pucharze Polski. - Zapewne wielu to w nas upatruje zdecydowanego faworyta jednak my podchodzimy do rywala w pełni skoncentrowani i z pewnością nie zamierzamy ich lekceważyć. Rywale wygrali swoje wojewódzkie eliminacje, więc na pewno tanio skóry nie sprzedadzą - mówi Bondarenko. - Nasza ciężka praca w okresie przygotowawczym oraz nowe twarze w drużynie które zwiększają rywalizację i podnoszą jakość zespołu są naszym atutem i jeśli tylko każdy z nas zagra na miarę swoich możliwości, to w niedzielę powinniśmy w dobrych humorach wracać do Łodzi.
Początek meczu w niedzielę o godz. 16.00.