Kolejne zwycięstwo Widzewa Łódź w rozgrywkach I Ligi Futsalu. Choć na tablicy wyników rezultat 5:0 wygląda na jednostronny przebieg meczu, to goście z Gniezna nie oddali inicjatywy w tym meczu, czyniąc z bramkarza Widzewa – Dariusza Słowińskiego, pierwszoplanową postać tego zwycięstwa
W 2. Kolejce I Ligi Futsalu, Widzewiacy podejmowali we własnej hali KS Grinbud Gniezno. Dla drużyny gości była to okazja na szukanie pierwszych punktów w rozgrywkach, a dla naszego zespołu okazja do potwierdzenia dobrej formy na starcie sezonu.
Spotkanie rozpoczęło się mocnym akcentem w wykonaniu czerwono-biało-czerwonych, którzy za sprawą uderzenia Marcina Stanisławskiego otworzyli wynik meczu już w 3. minucie. Choć przewaga naszego zespołu rosła, to goście potrafili zagrozić naszej bramce, korzystając głównie z indywidualnych błędów, które prowadziły do podbramkowych sytuacji w naszym polu karnym. Jednak od samego początku tego spotkania, Dariusz Słowiński był doskonale dysponowany i nie dał się pokonać ani strzałami z dystansu, ani w sytuacjach sam na sam. Z kolei Widzewiacy, w ataku szukali niekonwencjonalnych rozwiązań, jak i często długo przygotowywali swoje akcje, czego efektem była duża liczba strzałów na bramkę Dawida Dymka. Jednak dopiero w 14. minucie zespół trenera Stanisławskiego podwyższył prowadzenie na 2:0, a strzelcem swojej drugiej bramki w sezonie był Maksym Panasenko. Takim wynikiem zakończyło się pierwsze 20 minut.
Po przerwie, drużyna z Gniezna ruszyła do ofensywy, osiągając optyczną przewagę i spychając naszą drużynę do obrony, ale w bramce znowu świetnie radził sobie Dariusz Słowiński. Postawa kapitana pozwoliła Widzewiakom przetrwać tę chwilę dominacji gości i powoli przechodzić do odzyskiwania gry. W 27. minucie po dynamicznej akcji do bezpańskiej piłki dopadł Jan Dudek zamykając akcję celnym strzałem i trzecim golem dla Widzewa. Drużyna gości zaczęła częściej korzystać z lotnego bramkarza, co stwarzało okazję dla naszego zespołu na zdobycie bramki z kontry lub z dystansu po przejęciu piłki. Na gola zdobytego w ten sposób musieliśmy jeszcze chwilę poczekać, ponieważ najpierw, swoją trzecią bramkę w sezonie, a czwartą dla Widzewa w tym meczu, strzelił Daniel Krawczyk w 36. minucie. Wynik meczu ustalił Michał Marciniak korzystając ze straty gnieźnieńczyków podczas gry z lotnym bramkarzem i w 39. minucie ustalił wynik spotkania na 5:0 dla gospodarzy. Tuż po tej akcji gromkimi brawami przez widzewską publiczność został pożegnany kapitan Widzewa – Dariusz Słowiński, którego zejście stało się okazją do debiutu w tym sezonie dla Oleksija Dakhiny drugiego golkipera naszego zespołu. Dakhina zdążył nawet jeszcze zanotować dobrą interwencję w ostatniej minucie meczu po strzale jednego z rywali.
Widzew, jak wytrawny bokser wypunktował rywala z Gniezna i po dwóch kolejkach ma na swoim koncie 6 punktów z bilansem bramek 11-4.
Widzew Łódź – KS Grinbud Gniezno 5:0 (2:0) Gole: 3 Stanisławski, 14 Panasenko, 27 Dudek, 36 Krawczyk, `39 Marciniak
Widzew Łódź: Słowiński, Stanisławski, Krawczyk, Marciniak, Bondarenko, Dakhina, Dudek, Panasensko, Gąsior, Stegliński, Ferreira.
KS Grinbud Gniezno: Dymek, Alamenciak, Greser, Kijak, Urtnowski, Jóźwiak, Urbański, Sawicki, Heliasz, Banasik, Woźny, Rychłowski