Widzew przegrał z wicemistrzem kraju, Constractem Lubawa. Czerwono-biało-czerwoni w czterech kolejkach bieżącego sezonu nie zdobyli jeszcze punktu.
W niedzielę, pomimo walecznej postawy, zabrakło po prostu argumentów. Jakość rywala, który skutecznie wykończył większość swoich ataków zdecydowała o niekorzystnym wyniku z perspektywy podopiecznych Marcina Stanisławskiego. Widzewiakom brakowało przede wszystkim jakości pod bramką rywala.
"W meczach z takim przeciwnikiem brak skuteczności często skutkuje wysoką przegraną. Jesteśmy świadomi swoich atutów i mankamentów. Niestety na dzień dzisiejszy nie udaje nam się ani uwydatniać tych pierwszych, ani maskować tych drugich." - powiedział Przemysław Olczak, Prezes Zarządu Widzewa Futsal.
Mecz nie układał się po myśli gospodarzy od samego początku. Pomimo kilku dogodnych sytuacji, nie udało się wyjść na prowadzenie. Na domiar złego, w kuriozalnych okolicznościach Widzewiacy stracili gola na 0:1. Nieporozumienie Dariusza Słowińskiego z jednym z defensorów, skrzętnie wykorzystał Bruno Cintra.
Constract nie rozgrywał wybitnego meczu, był jednak bardzo konsekwentny i w kluczowych momentach, po prostu skuteczny. Groźny i konkretny, jak zawsze, był gwiazdor zespołu z Lubawy, Pedrinho.
Przed przerwą, drogę do bramki Widzewa, Lubawianie znaleźli jeszcze kilkukrotnie. Ponownie Bruno Cintra, dwukrotnie Matheus Dener i raz Pedro Henrique.
W trakcie zawodów, urazu doznał Dariusz Słowiński, którego między słupkami zastąpił 16-letni Hubert Dąbrowski. O determinacji obecnych zawodników świadczyć mogły występy nie w pełni zdrowych Jeffersona Ortiza i Sebastiana Baco.
Pozytywnych akcentów nie brakowało w przerwie spotkania. Po raz pierwszy odbył się "Kick for Kids Challenge" dla podopiecznych Fundacji Gajusz. Uczestnicy konkursu, wpłacając wpisowe, mogli oddać strzał z połowy boiska i wygrać gadżety od Fundacji Gajusz i Widzewa Futsal. Frekwencja dopisała, a kolejne środki zostały zebrane dla Gajuszątek. Przypominamy także o sezonowej zbiórce online.
W drugiej odsłonie Constract bardzo umiejętnie operował piłką, co przekładało się na upływający czas. Widzew próbował wariantu gry z wycofanym bramkarzem. Było też kilka indywidualnych prób, choćby Dmytro Rybitskyi'ego. Dobrze jednak w bramce przyjezdnych spisywał się Gutta.
W trzydziestej czwartej minucie wynik meczu ustalił Łukasz Frankiewicz.
Widzewiaków, tak jak całą FOGO Futsal Ekstraklasę, czeka dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach. Będzie to czas na wyciągnięcie wniosków i korekty. Sztab szkoleniowy, sami zawodnicy oraz Zarząd klubu mają nad czym pracować.
Widzew Łódź Futsal - Constract Lubawa 0:6 (0:5)
Gole: Bruno Cintra 4, 13, Matheus Dener 7, 18, Pedro Henrique 16, Łukasz Frankiewicz 34
Widzew Łódź Futsal wspiera Miasto Łódź.
Sponsorem Strategicznym sekcji jest ERBI Group.